Megane I phII Piszczenie

Panowie,

Przede wszystkim witam wszystkich serdecznie. Postanowiłem założyć nowy temat, bo wydaje mi się, ze chyba tylko ja mam tak dużego pecha na tym Świecie.

Problem banalny - piszczy mi w okolicy lewego/prawego koła. Czasem, gdy prowadzę autko pojawia się takie charakterystyczne piszczenie jakby klocek tarł o tarczę. W momencie, gdy tylko lekko wcisnę pedał hamulca, pisk ustaje. Ponadto ten sam pisk występuje przy lekkim skręcie w prawo (właściwie to przy leciutkim poruszaniu kierownicą w prawo). Nie jest to zjawisko regularne i występuje stosunkowo rzadko.

To tyle na temat objaw.

Dwa tygodnie temu piszczenie było dużo większe, ale to było jeszcze przed naprawą. Poniżej wymieniam listę części, które zostały wymienione na nowe:

- klocki

- tarcze

- szczęki i cylinderki

- tylne łożyska

Ponadto wszystkie zaciski itd zostały oczyszczone do praktycznie gołej stali ze szczególnym uwzględnieniem klocków. Dziś jeszcze mechanik sprawdzał, czy jest wszystko ok z układem hamulcowym i nic nie stwierdził.

Klocki już prawie ułożyły się do tarcz, a układ został odpowietrzony.

Piszczenie może i nie jest jakieś wielkie, ale denerwuje mnie. Tym bardziej, że objawy są podobne (tylko ciszej) jak przed naprawą.

Czy drodzy Koledzy mają jakąś koncepcję, co to do diabła może być ?

Ponadto wszystkie zaciski itd zostały oczyszczone do praktycznie gołej stali ze szczególnym uwzględnieniem klocków..

No jeżeli oczyszczone zostały do gołej blachy to jak metal trze o metal to piszczy

Kiepsko szukałeś bo na forum na 100% jest o tym wątek (prośba do Ciebie - zmień treść tematu aby był bardziej precyzyjny :) )

Do czyszczenia nowych klocków tarcz szczęk używa sie specjalnego spray'u który usuwa wszelakie zabrudzenia z powierzchni, smary, oleje etc czego nie da sie wyczyścić zwykłą szmatką. Nie usunięcie tego brudu powoduje jego krystalizacje i w konsekwencji piszczenie.

Jeżeli tak jak piszesz pisk (a przypuszczam że popiskiwanie) jest również w czasie jazdy to przyjrzałbym sie cylinderkowi czy aby czy nie ma przypadkiem rdzawych wżerów (nie mam pojęcia jak sie to pisze) na krawędzi które przeszdadzałyby mu w swobodnym cofaniu sie.

Z tym piskiem może byc jeszcze jedna opcja. Miałem tak przez jakiś czas w sportingu po wymianie tarcz. Nowa tarcza była bardzo blisko zacisku i w momencie gdy pojawiała sie siła działająca na koło to tarcza zaczynała trzeć o zacisk wydając pisk - pilnik, kilka minut roboty i pisku już nie ma :)

pozdrawiam