Megane I phI Niepokojące stuki przy dodawaniu gazu.

Witam wszystkich!

Mam Renie z 97 r silnik 1,6 i ostatnio przy dodawniu gazu słychać takie lekkie stuki. Opisałbym je jakby ktos tak szybko uderzał małym mloteczkiem i sa odczuwalne na pedale gazu. Tak jakby cos uderzało w podwozie ale to raczej z silnika idzie, bowiem gdy wrzuce na luz to przestaje. Nie jest tak cały czas, ale sporadycznie, jednak dawniej tego nie było wogole. Czytałem gdzieś, że czasem takie stuki powstają na skutek złej jakości paliwa, i tłoki wtedy gorzej pracuja. W sumie kończy mi sie bak więc może byc coś na rzeczy. Jeśli to tylko o to chodzi to super, zreszta wyjaśni się już wkrótce. Ale jeśli ktoś miał podobny objaw bardzo prosze o pomoc. To moje pierwsze auto i nie za bardzo jeszcze wszystko rozumiem, a kazdym defektem wtedy człowiek sie przejumje:)) dziekuje z góry i milej niedzieli:)

może i paliwo.....

zobacz tez filtr powietrza czy nie jest zasyfiony

Hmm filtr powietrza co prawda byl zasyfiony , ale wymieniłem go razem z rozrządem od razu po kupnie jakoś dwa miesiące temu. Bardziej martwi mnie to że pierwsza teza też legła w gruzach. Właśnie zatankowałem do pełna, BP Ultimate, i dalej sa te stuki. Wziąłem tatę na przejażdżkę i twierdzi że jak dl aniego to nie sa tłoki, je inaczej słychać. Zatem zadam pytanie rzeka? co może powodować stuki? i nawet już sam nie wiem skąd one sa dokładnie. Tata dosłuchał się ich nawet z tyłu, i mówi że może to tłumik się ,, odczepia'' ale ten owszem jest trochę pordzewiały, ale się trzyma. Już sam nie wiem co to jest...

opisłąeś to tak że mną na tem przykład strasznie zakręciło, pierwszą teze miałem : panewki sie kończą (typowy objaw), potem popychacze zaworów. Jedno i drugie na krótko można uratować wlewając bardziej gęsty olej od dotychczasowego. Potem zbił mnie z tropu ten tłumik wysłuchany przez ojca......... teraz nic już nie wiem. :-? Ewentualnie oblookaj poduszki silnika i skrzyni oraz silenblocki przednich wahaczy

No i mam rozwiązanie...od razu mówię że takiego przypadku to chyba na forum nigdy nie było. W lewym przednim kole trzy sruby były poluzowane, dwie ąz tak bardzo, że wykręcilem je palcami!!!! Nawet niechcę myśleć co by było gdyby.... Jak widac czasem najprostsze rzeczy mogą stukać, co jak co tego bym się nie spodziewał. Pewnie się zastanawiacie jak to możliwe...no cóz nie mam zielonego pojęcia. Wsszytskie pozostałe koła sa przykręcone na fest. Odrzucam raczej zemstę byłem dziewczyny;)) Dziękuje tylko Bogu, że ta jedna śruba to wytrzymała, pół biedy z remontem, przy dużej prędkości moglem....aaaaaaaa dobra, nic się niestało, to najważniesze! pzdr!